Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Porwanie 4-latka zakończone szczęśliwie

Data publikacji 17.03.2014

Kilka radiowozów, grupa szturmowa i policyjny negocjator – taką silną grupę można było spotkać wczoraj wieczorem na ul. Górniczej. Matka 4-letniego chłopca zgłosiła jego porwanie przez ojca. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie.

logo_gwKilka radiowozów, grupa szturmowa i policyjny negocjator – taką silną grupę można było spotkać wczoraj wieczorem na ul. Górniczej. Matka 4-letniego chłopca zgłosiła jego porwanie przez ojca. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie.

Biologiczny ojciec dziecka – 24-letni mężczyzna wziął chłopca za zgodą matki w piątek rano i miał się nim opiekować do soboty. Jednakże nie dość, że nie odwiózł malucha, to jeszcze wyłączył telefon i matka nie mogła się z nim skontaktować. Kilkanaście godzin próbowała się dodzwonić do mężczyzny, ale bez skutku. W końcu późną nocą zdecydowała się powiadomić policję.

Policjanci natychmiast zajęli się poszukiwaniem dziecka i ojca. Udało się w niedzielę po południu. Policjanci ustalili gdzie obydwaj przebywają. Okazało się, że byli w mieszkaniu na ul. Górniczej. Mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi. Policjanci nie wiedzieli dlaczego mężczyzna nie oddał dziecka i dlatego do sprawy podeszli bardzo poważnie. Na miejsce pojechał policyjny negocjator, a grupa szturmowa była w pełnej gotowości do siłowego wejścia do mieszkania.

Jak się jednak okazało mężczyzna nie oddał dziecka z powodów rodzinnych. Wiele razy chłopiec był pod jego opieką i nigdy włos mu z głowy nie spadł. W końcu policjantom udało się nakłonić mężczyznę, aby dobrowolnie otworzył drzwi. W środku funkcjonariusze zastali smacznie śpiącego malca całego i zdrowego. Po przebadaniu przez lekarza wrócił do swojej mamy.

Decyzją prokuratora mężczyzna nie usłyszy zarzutów. Nie ma bowiem ograniczonych praw rodzicielskich, a jego zachowanie nie wyczerpało ustawowych znamion przestępstwa porwania.

Powrót na górę strony